środa, 25 marca 2020

#3. Back to School- Clubs

Witajcie moje Świry!
Hejka Sklejka!
Tak wiem... Jest środa, a rozdziały miały być w poniedziałek. Co mogę wam powiedzieć? Nauczanie online. Nie wyrobiłam się. Mam nadzieję, że większych problemów nie będzie ale nie jestem pewna.
Zapraszam na rozdział!

Clubs

Louise Focus 
Gdy skończyliśmy lekcje, była czternasta. Mieliśmy godzinę do spotkania w klubach szkolnych. Soobin musiał na chwilę pójść do domu, więc poszłam z Kaiem do szkolnego bufetu napić się kawy. Ostatnio mało czasu spędzałam z Kaiem sam na sam. Zawsze był z nami Soobin. Nie przeszkadza mi to, ale jakoś dziwnie zrobiło się między nami. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam nadzieję, że przesadzam i po prostu jestem przewrażliwienia. 
-O czym tak myślisz?- Zdałam sobie sprawę, że od dwóch minut w ogóle nie słuchałam swojego przyjaciela, tylko patrzyłam na kubek. Za dużo myślę... Za dużo się martwię, gdy nic się nie dzieje. 
-O niczym. Wybrałeś już jakiś klub?
-Właśnie nie, kompletnie nie wiem na co mam iść
-To może pójdziesz ze mną i Soobinem na szachy?
-Nie umiem grać- Pokręcił głową z skwaszoną miną. Westchnęłam cicho i wtedy zauważyłam tego nowego chłopaka, który dołączył do naszej klasy. Uśmiechnęłam się lekko. Może to i dziwne, ale ja już myślałam jakby go połączyć z Seoyeon. Pasował do niej. 
-Co sądzisz gdyby Seoyeon spotykała się z tym nowym?- Kai zakrztusił się swoją kawą, przez co zwrócił na nas uwagę chyba całego bufetu. Uśmiechnęłam się delikatnie, mając w głowie już ułożony plan.
-Zwariowałaś? Ona jest za bardzo zakochana w Yoongim... Nie pójdzie na to..
-Przepraszam... Mogę się dosiąść?- Podskoczyliśmy oboje, gdy obok nas nagle znalazł się ... Yeonjun? Chyba właśnie tak miał na imię. Miałam tylko nadzieję, że nie słyszał o czym rozmawialiśmy, ponieważ wtedy cały plan mógł nie wypalić. 
-Jasne. Jestem Louise,a to Kai!
-Yeonjun, miło was poznać- Uśmiechnął się lekko i zajął miejsce obok nas. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to były jego włosy. Czarne, takie właśnie uwielbiała moja przyjaciółka. Następnie twarz, wyglądał bardzo dojrzale, ale wystarczyło tylko, że się uśmiechnął i cała poważna aura znikała. On musi być z Seoyeon- W jakich klubach jesteście?
-Ja i nasz przyjaciel Soobin jesteśmy w klubie szachowym, Kai jeszcze nie wie, a nasza przyjaciółka Seoyeon jest w klubie książki- Gdy usłyszał jej imię, to zaświeciły mu się oczy. Wiedziałam, że mu się spodobała. Kobieta zawsze zauważy takie rzeczy. Naprawdę mam nadzieję, że dzięki niemu Seo zapomni o Minie. 
-Klub książki?
-Tak. A co? Lubisz czytać?
-Właściwie to... Uwielbiam, tak!- Kai popatrzył się na mnie i tylko lekko pokręcił głową. Chyba nie spodobał się mu mój pomysł. Był pierwszą osobą przy Seo po tym rozstaniu, ale chyba nie rozumiał, że ona musi w końcu zapomnieć. Yoongi na pewno do niej nie wróci. Nie mogła ciągle żyć nadzieją, że znowu z nim będzie. 

Seoyeon Focus
Biblioteka. To właśnie tu miałam spotkanie w klubie książki. Jedno z moich ulubionych miejsc w życiu. Uwielbiałam tą ciszę, która panowała w całym pomieszczeniu. Każdy coś czytał. Różne historie odgrywały się w głowach ludzi. Kryminały, romanse, komedie, dramaty... Przez związek z Yoongim zaniedbałam czytanie. Bardzo. Praktycznie wszystkie wolne chwilę, spędzałam właśnie z nim. Kłóciłam się przez to często z Soobinem. Dużo przez to płakałam... Soo jest dla mnie jak brat. Chciałam, żeby się cieszył moim szczęściem. 
-Cześć- Otworzyłam szeroko oczy, gdy Yeonjun usiadł obok mnie. Czy ten człowiek mnie śledzy... Czy jak?
-A co ty tutaj robisz?
-No ja też jestem w tym klubie. Cieszę się, że też tu jesteś, przynajmniej jest ktoś znajomy- Miałam bardzo mieszane uczucia w tym momencie. Był bardzo miły, nie nachalny. Problem jest w tym, że ja nie mam ochoty na towarzystwo nowych facetów. Z drugiej strony nie powinnam być dla niego wredna, bo nic przecież nie zrobił. 
-No dobrze... A co w takim razie lubisz czytać najbardziej? Jaki gatunek? 
-Oj dużo tego... Ale najbardziej chyba fantasy. Cassandra Clare jest naprawdę mistrzynią. A ty?- Uśmiechnął się delikatnie. Przez chwilę myślałam, że będzie wiedział co ma powiedzieć. Zaskoczył mnie, ale naprawdę pozytywnie. 
-Ja też Cassandra Clare, ale Cobena też bardzo lubię 
-Kryminały? Nie boisz się potem? 
-Może trochę- Zaśmiałam się cicho, przypominając sobie ile razy budziłam się z koszmarów. Niestety nie mam nerwów do takich spraw, ale uwielbiam tajemnicze sprawy morderstw. Ciężkie jest życie czytelnika. 
-Nie potrzebujesz obrońcy? Jakiegoś bohatera?
-Miałam- W tym momencie straciłam cały dobry humor i chęć do dalszej rozmowy. Każde wspomnienie mojego, byłego chłopaka cholernie mnie bolało. Może to żałosne, ale nic na to nie poradzę. 
-Może będziesz miała nowego
-Wątpie

Soobin Focus 
Cholernie się cieszyłem, że byłem w tym samym klubie co Louise. Prawda, nienawidzę szachów i kompletnie mnie one nie interesują, ale dla niej byłem gotowy się wszystkiego o nich nauczyć. Jestem w niej zakochany od roku. Każdego dnia chce jej wyznać to co do niej czuje, ale zawsze brakuje mi odwagi. Jestem tchórzem, ale nie chce stracić jej przyjaźni. To byłoby najgorsze co mogło mnie spotkać. 
Gdy wszedłem do sali, zobaczyłem coś, co mnie rozwścieczyło i zasmuciło. Louise... Z Kaiem. On jest moim przyjacielem, ale nie rozumiem dlaczego musi wszędzie za nami łazić. Czasami wydaje mi się, że Kai też kocha Louise. Każdego dnia przekonuje się do tej wersji coraz bardziej.
-Cały plan zniszczony- Powiedziałem cicho patrząc na łańcuszek z serduszkiem. Kupiłem go jakiś czas temu, to dzisiaj chciałem go jej dać. Gdy bylibyśmy sami. 
~~~~
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Standardowo zapraszam was na Wattpada, gdzie przeczytacie więcej rozdziałów tej historii. 
Do następnego!
Killer/Ana.S

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz