poniedziałek, 9 marca 2020

#1. Back to School- Friends

Witajcie Moje Świry!
Jeżeli kiedyś myśleliście, że wpadliście na głupi pomysł to pomyślcie teraz sobie, że powróciłam na bloga, gdy mam na głowie prace i studia :D
Myślałam przez te parę dni co dodać jako na bloga i postanowiłam dodać Back to School, czyli historię, którą piszę na Wattpadzie, a jest ona z TXT. Jak już wspominałam w wcześniejszym poście, bardzo ich lubię, więc to było oczywiste, że coś się z nimi tutaj pojawi. Myślałam też nad reakcjami, ale to jeszcze zobaczymy!
Zapraszam na rozdział!
Wattpad: ANA.S
Back to School/Friends/ 602 słowa

Friends

SeoYeon focus 
-Ten rok szkolny będzie okropny-Mruknęłam cicho patrząc na swoje śniadanie. Razem z Louise, Soobinem i Kaiem siedzieliśmy w szkolnym bufecie. Do rozpoczęcia pierwszej lekcji mieliśmy jeszcze czterdzieści minut. Odkąd pamiętam, przychodziliśmy wcześniej do szkoły, by zjeść śniadanie w bufecie. To była nasza taka mała tradycja. Zaczęliśmy drugi rok liceum. Właśnie... Zaczęliśmy, a ja już chciałabym, żeby się skończył. 
-Mówisz tak, bo "cudowny" Yoongi poszedł na studia- Soobin przewrócił oczami. No tak... Byłam przez rok w związku ze starszym o rok chłopakiem. Yoongi był jednym z popularniejszych osób w szkole. Grał na pianinie. Wygrywał każdy konkurs muzyczny i występował na wszystkich wydarzeniach szkoły. Nie muszę wspominać, że był punktem westchnień większości uczennic i nawet kilku nauczycielek. Byłam bardzo szczęśliwa gdy zaczęłam się z nim spotykać. Nie obyło się bez komentarzy, że rzuci mnie po miesiącu lub dwóch. Zerwał ze mną, bo poszedł na studia. Ciężko znoszę to rozstanie, a Soobin nie mógł się powstrzymać, żeby nie powiedzieć "A nie mówiłem?'' Od początku był przeciwny mojemu związkowi z Yoongim. No nie znosił go...
-Przestań ją dołować- Uśmiechnęłam się lekko, gdy Kai przytulił mnie mocno. Jest najsłodszym chłopakiem na świecie. Zawsze pozytywny i radosny. Rzadko można zobaczyć go w kiepskim humorze. Czasami zastanawiałam się jak on to robi. 
-Spokojnie, znajdziesz sobie lepszego chłopaka... W sumie każdy będzie lepszy od tamtego buca
-Muszę chyba odpocząć od facetów... Zajmę się lepiej nauką
-Ta... Kup sobie jeszcze tuzin kotów- Mruknął Soobin, pijąc swoją kawę. Louise westchnęła ciężko i uderzyła dość mocno chłopaka w ramię.- Ała! No za co?
-Odczep się od niej. Zakochasz się to zobaczysz jak to jest- Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam jeść swoje kanapki. Moje życie bez tych wariatów byłoby niesamowicie nudne. Poznaliśmy się w pierwszej gimnazjum. Śmieszne było to, że każdy z nas był w innej klasie. Szkoła organizowała jakieś ważne wydarzenie... Powiem szczerze, że już nie pamiętam jakie, ale wszyscy pomagaliśmy przy tej uroczystości. Właśnie tak się poznaliśmy i od tamtej pory jesteśmy nierozłączni. 
-Do jakich zajęć pozalekcyjnych dołączacie?-Zapytałam patrząc na całą trójkę. Gdy jest się zapisanym do jakiegoś kółka szkolnego, dostajemy dodatkowe oceny za aktywność. Zawsze to jakość ratowało tą średnią i ocenę z zachowania. 
-W tym roku chcę do kółka szachowego-Louise uwielbiała w szachy. Jeśli dobrze pamiętam to jeszcze nikt jej nie pokonał. 
-Tak? Ja też!- Spojrzałam na Soobina jak na idiotę, ale on patrzył się na Louise z szerokim uśmiechem na ustach. Tak się zastanawiam... Czy ja o czymś jeszcze nie wiem?
-Przecież ty nie znosisz szachów
-Wcale nie Kai
-Przecież sam mówiłeś...
-Jedz Kai-Mruknął brunet, zatykając usta kolegi babeczką. Cała jego twarz była czerwona z zawstydzenia. Zostawię to jednak bez komentarza. 
- Ja idę do klubu książki- W tamtym roku byłam w klubu muzycznym z wiadomych przyczyn, ale ponieważ nie mam ochoty więcej męczyć się z graniem na gitarze lub pianinie to postanowiłam zając się książkami. Ostatnio zaniedbałam czytanie i bardzo chcę to nadrobić. 
-Ja jeszcze nie wiem, zobaczę czy jest coś nowego- Powiedział Kai z pełną buzią. Zaśmiałam się cicho, ponieważ był to naprawdę uroczy widok. Louise widząc, że resztki babeczki zostały chłopakowi na policzku, wytarła mu go chusteczką. 
-No... Lepiej już chodźmy, bo się spóźnimy na lekcje- Soobin wstał szybko i wyrzucił resztki ze śniadania do kosza. Chyba nie podobało mu się to jak blisko Louise była Kaia. Zapowiada się naprawdę ciekawy rok szkolny.
~~~~~
Mam nadzieję, że historia wam się spodoba i będziecie chcieli czytać ją dalej. Gdyby ktoś był niecierpliwy na moim Wattpadzie są dalsze rozdziały :D 
Do następnego posta!
Killer

1 komentarz: